Co jakiś czas we wiadomościach można usłyszeć tragiczne wieści o tym, że ktoś znany popełnił samobójstwo z powodu depresji. Nieraz pojawiają się pod tego rodzaju informacjami komentarze internautów, którzy wyrażają oburzenie – jak można popełnić samobójstwo mając żonę i dzieci? Zdaniem hejterów, osoba w depresji powinna wziąć się w garść, a nie popełniać tchórzowski akt samobójstwa. Niestety prawda o depresji jest o wiele bardziej skomplikowana, a samobójstwo nie ma wiele wspólnego z ucieczką przed problemami.
To prawda, że osoba, która znajduje się w tak złym stanie, że można mówić o depresji, chce sobie wreszcie ulżyć w cierpieniu, ale to nie jedyna motywacja. Problem w tym, że osoby z depresją często myślą, że ich odejście jest najlepszym wyjściem. Czują, że sprawiają ciężar swoim bliskim i sądzą, że tak będzie lepiej dla wszystkich.
Nie można więc mówić, że targnięcie się na własne życie to akt ucieczki czy tchórzostwa. Osoby w depresji nie są też egoistami. Samobójstwo to po prostu objaw bardzo ciężkiej choroby, która jest aktualnie uważana za trzecią najgroźniejszą dla życia chorobę świata.